facebook

Kanał You Tube

czwartek, 28 sierpnia 2014

Poród przedwczesny – cz. I. przyczyny

Jeśli dziecko rodzi się po 22., a przed ukończeniem 37. tygodnia ciąży wówczas mówimy o porodzie przedwczesnym. Taki poród jest niebezpieczny bowiem może skutkować licznymi powikłaniami zarówno fizycznymi, jak i psychicznymi wcześniaków, a nawet prowadzić do śmierci. Dodam tylko, że wcześniactwo może nieść za sobą szereg następstw takich jak: niewydolność oddechowa, leukomalacja, porażenie mózgowe, martwicze zapalenie jelit czy dysplazja oskrzelowo-płucna.
W Polsce porody przedwczesne to około 6-8% wszystkich porodów. Do najważniejszych czynników ryzyka wystąpienia porodu przedwczesnego należy zaliczyć:
  • przebyty poród przedwczesny (podnosi ryzyko o 30%, zaś przebyte dwa przedwczesne porody powodują wzrost ryzyka nawet o 70%) 
  • poronienia 
  • ciąża mnoga (ryzyko rośnie do 50%) 
  • choroby, w tym: cukrzycę, choroby wątroby i nerek, nadciśnienie, niedokrwistość, mięśniaki macicy, zapalenie szyjki macicy 
  • przodujące łożysko lub przedwczesne oddzielenie się łożyska 
  • wielowodzie 
  • wiek matki (poniżej 18 lat oraz powyżej 35. roku życia).
Kobiety, które są zagrożone porodem przedwczesnym powinny wybierać te szpitale, w których prowadzona jest profilaktyka zespołu niewydolności oddechowej noworodka. Odpowiednio wyposażona placówka i przeszkolony personel dają możliwość przeprowadzenia wysoko specjalistycznego leczenie zaraz po porodzie i zwiększają szanse dziecka.

27 komentarzy:

  1. Dobrze, że mnie to ominęło, wyobrażam sobie te matczyne nerwy, czy z dzieckiem będzie wszystko dorze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też przy pierwszym porodzie to ominęło. Zobaczymy jak będzie tym razem:)

      Usuń
  2. Ja przy ostatnich dwóch się modliłam żeby dociągnąć do 37 tyg i gdy wybił ten tydzień porody się rozpoczęły...przy Niko skurcze miałam od 14 tygodnia :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że się udało dotrwać do 37. tygodnia. Ja za pierwszym razem rodziłam w 40. Tym razem z pewnością tak nie będzie.

      Usuń
  3. Jejku, widzę że trzeba się dogłębnie zapoznać z tematem ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiedziałam, że wiek też może być przyczyną.

    OdpowiedzUsuń
  5. Z twojego bloga dowiaduję się wielu ciekawych rzeczy. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mój brat urodził się w 25 tygodniu... Nie obyło się bez komplikacji, na szczęście wszystko dobrze się skończyło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To musiał być bardzo malutki. Najważniejsze, że wszystko się dobrze skończyło:)

      Usuń
  7. Dobrze,że prowadzisz tego bloga, bo dużo można się tu dowiedzieć :))

    OdpowiedzUsuń
  8. No ja urodziłam Małgonię kilka dni przed 37 tygodniem. Jest wcześniakiem na szczęście tylko z nazwy, bo pięknie i zdrowo się rozwija zgodnie ze swoim wiekiem. Jest drobniejsza, ale to wszystko. Trzymam kciuki by u Ciebie było wszystko jak najlepiej.
    Dlatego w drugą ciążę nie mogę zajść za późno, bo już 30 lat mam i z każdym rokiem będzie coraz gorzej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najważniejsze, że Twoja córeczka jest zdrowa. Z wcześniakami, niestety,m różnie bywa.
      Co do drugiej ciąży, ja też jestem już po trzydziestce i cieszę się, że właśnie teraz zdecydowaliśmy się na powiększenie rodziny.
      Pozdrawiam!

      Usuń
  9. U nas pierworodny spóźnił się 10 długich dni czyli rodziłam w 42 tygodniu (!) a Krzysztof od początku był bardzo punktualny i wyskoczył w dniu terminu :) Wszystko więc przede mną, gdyby trafił nam się jeszcze jeden maluszek :D Fajnie, że o tym piszesz bo sprawa przedwczesnego porodu powinna być znana każdej mamusi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rany, 10 dni dodatkowego czekania. To musiało być nie lada przeżycie:)
      Staram się pisać o tym, co może się przydać przyszłym mamom.
      Pozdrawiam!

      Usuń
  10. same przydatne informacje :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam znajomą, która pracuje z wcześniaczkami, napatrzy się dziewczyna. Fajny temat posta, potrzebny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że kilku dziewczynom się przyda.
      Pozdrawiam!

      Usuń
  12. niestety jestem w grupie ryzyka...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też, ale jestem dobrej myśli. Pozytywne nastawienie to podstawa.

      Usuń
  13. Dziewczyny myślcie pozytywnie, dbajcie o siebie. Po połowa już sukcesu. I nie myślcie o porodach przedwczesnych. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dbanie o siebie to podstawa. Myślę, że warto jednak uświadamiać dziewczyny będące w grupie ryzyka, żeby np. wybierały odpowiednie szpitale z opieką neonatologiczną bo to może uratować maleństwa.

      Usuń
  14. Bardzo przydatny post. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń