Słyszeliście
kiedyś o kinezjotapingu? Ja do niedawna nie. Wszystko zmieniło się, gdy w ciąży
pojawiły się nieznośne bóle rwy kulszowej. Wieczory stawały się koszmarne. Nie
mogłam leżeć, nie mogłam wstawać. Marzyłam, żeby jak najszybciej usnąć. W nocy
było lepiej. Z czasem rwa zaczęła pojawiać się w dzień i zaczął się ogromny
kłopot. Mąż robił mi masaże, ale z każdym dniem mniej pomagały. Poszłam do
fizjoterapeutki. Tam dowiedziałam się z czego wynikają moje bóle i jak im
zapobiegać. Pani nakleiła mi tajemnicze plastry, które miały mi przynieść ulgę.
Plastry? Miałam ochotę parsknąć ze śmiechu. Plastry na moje bóle, nie to się nie może się
udać. Postanowiłam jednak poczekać z nimi pięć dni. Dokładnie tyle, ile
zalecała fizjoterapeutka. Już pierwszego dnia ból był znacznie mniejszy. Z każdym
kolejnym dniem bolało coraz mniej. Po czterech dniach plastry się odkleiły, a
ja zapomniałam o bólu. Nie mogłam w to uwierzyć. Ból ustąpił na kilka tygodni.
Teraz
powrócił. Kupiłam w sklepie z materiałami ortopedycznym metr takiej taśmy za 9
złotych. Widziałam też w Internecie takie taśmy, znacznie tańsze. Mąż nakleił
mi ją w ten sam sposób, co wcześniej fizjoterapeutka. I co? Już pierwszego
wieczoru ból się zmniejszył. W końcu minął. Ulga i wielka radość.
A
teraz kilka ogólników. Kinezjotaping
pomaga na:
- bóle kręgosłupa
- bóle stawów
- bóle mięśni
- obrzęki oraz zastoje limfatyczne
- niewłaściwą pozycję stawów.
Nie
polecam w ciąży samodzielnej aplikacji, proponuję skonsultować używanie plastrów
z fizjoterapeutą lub ginekologiem. Mi pomogły, może niektórym z Was też przyniosą ulgę. Nie
podaję nazwy firmy, która jest producentem taśmy, którą obecnie stosuję bo
kupiłam taką jak była w sklepie.
Moim zdaniem warto szukać pomocy, nie musimy cierpieć z powodu bólu.
Moim zdaniem warto szukać pomocy, nie musimy cierpieć z powodu bólu.
Znam, znam. Gdy grałam w kosza jako jedyne ratowały przeciążone stawy. Teściowi pomagają na bolące kolana :-)
OdpowiedzUsuńDobrze, że i u ciebie się sprawdziły i wygrałaś z bólem.
Widzę, że nie tylko mi pomogły. I bardzo dobrze:)
UsuńKiedyś stosowałam na bolące kolano. Swietna sprawa :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na pierniczki z ziemniakami
Pierniczki z ziemniakami? Jestem bardzo ciekawa i już zaglądam:)
UsuńZłapała mnie kiedyś rwa kulszowa i męczyła 3 tygodnie, przez 2 tygodnie leżałam w łóżku i mało co się ruszałam, pomogły leki, ale to leki. Będę pamiętała o Twojej poradzie, dzięki. Pozdrawiam cieplutko i wszystkiego dobrego :-)
OdpowiedzUsuńWarto pamiętać bo nigdy nie wiadomo kiedy może się przydać. Gorąco polecam!
UsuńW życiu o tym nie słyszałam! Dzięki, że się podzieliłaś tą wiedzą- jest dla mnie mega cenna. Ja mam już zwyrodnienia w kręgosłupie i ból dokucza mi mega często, nie mówią że mam oczywiście każdą możliwą wadę postawy :P
OdpowiedzUsuńMa nadzieję, że Tobie też pomoże:) Pozdrawiam!
UsuńDla mnie to nowość, ale muszę zainteresować się tym tematem.
OdpowiedzUsuńKoniecznie:) Polecam!
UsuńMoże na moją kość ogonową by podziałały :/ ból niemiłosierny szczególnie przy sporym ruchu...
OdpowiedzUsuńBardzo możliwe, że byłyby skuteczne. Warto spróbować bo ich cena jest niewielka.
UsuńBardzo się cieszę, że pomogły :D
OdpowiedzUsuńJa też:) Ulga jest niesamowita.
UsuńSłyszałam o nich ze względu, że interesuję się siatkówką :)
OdpowiedzUsuńDobrze, ze dają radę :)
Oj dają radę:)
UsuńNie słyszałam nigdy o tym. Ciekawa sprawa.
OdpowiedzUsuńTo prawda. Ja sama niedawno je odkryłam. Są rewelacyjne:)
UsuńNominowałam Cię do Libster Blog Award. Zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję już zaglądam:)
UsuńNie słyszałam. Al dobrze wiedzieć:)
OdpowiedzUsuńPewnie że tak:)
Usuńświetny post :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję:)
UsuńBardzo cenny wpis. Spróbuję kupić dla mojego taty. Może jemu pomoże na rwę kulszową?
OdpowiedzUsuńMi pomogły, ulga już tego samego dnia. Polecam!
UsuńPierwszy raz o takim czymś słyszę,chętnie się dowiem czegos więcej i moze nawet wypróbuje na moje dolegliwości z kręgosłupem
OdpowiedzUsuńWarto wypróbować bo są skuteczne i niedrogie:)
UsuńO to chyba te co sportowcy je noszą :)?
OdpowiedzUsuńTo prawda:) Pozdrawiam!
UsuńPierwsze słyszę o takich magicznych plastrach, ale zapamiętam je sobie :)
OdpowiedzUsuńWarto zapamiętać:)
UsuńBardzo fajna rzecz,muszę to poznać lepiej
OdpowiedzUsuńKoniecznie:) Pozdrawiam!
UsuńNie słyszałam o tych plastrach ale muszę poczytać może na moje bóle krzyża by mi pomogły. Fajnie dowiedzieć się coś nowego
OdpowiedzUsuńWarto spróbować. Mi pomogły:) Pozdrawiam!
UsuńWitam. Przez przypadek trafilem na ta strone. Plasstry bardzo mi pomogly w rehabilitacji mojego ramienia. Juz po kilku dniach czulem roznice. Widze ze kilka osob na blogu nie slyszalo o metodzie kinesiotepingu to zapraszam do artykulu
OdpowiedzUsuńhttp://www.optimalbalance.eu/wprowadzenie-do-kinesiotapingu/
To jest opisana cala metoda.
Pozdrawiam
Dziękuję za link do świetnego artykułu. Dowiedziałam się jeszcze więcej na temat plastrów. A sama metoda jest świetna. Pozdrawiam!
UsuńNie miałam pojęcia, dzięki :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZawsze warto wiedzieć coś więcej o tej metodzie.
UsuńCoś słyszałam ale nie miałam przekonania że to działa, przydałoby mi się tu i ówdzie przykleić te cuda ;-)
OdpowiedzUsuńPlastry są świetne, gdybym sama ich nie przetestowała nigdy bym nie uwierzyła:)
UsuńNie uwierzysz, dziś miałam masaż, jutro będą plastry! i pomyśleć że wczoraj o nich wyczytałam u Ciebie! grozi mi rwa jak się nie wezmę za siebie, wyszło ślęczenie przed kompem :)
UsuńNigdy nie stosowałam i o tym nie słyszałam. Przy największych bólach pomagał mi masaż głównie robiony przez męża (w trakcie ciąży). Teraz chcę się wybrać do teścia (jest masażystą) na taki porządny leczniczy masaż.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam, muszę poczytać.
OdpowiedzUsuń