facebook

Kanał You Tube

czwartek, 9 maja 2019

Jak wybrać ginekologa do prowadzenia ciąży?


Mam za sobą dwie ciąże prowadzone przez dwóch różnych lekarzy. Dlatego dzisiaj podzielę się z Wami moimi doświadczeniami.

Dobry ginekolog to tylko położnik
Oczywiście w tej kwestii nie ma reguły. Jednak zalet lekarza prowadzącego, który pracuje w szpitalu jest wiele. W pierwszej ciąży korzystałam z opieki lekarki, która miała tylko praktykę prywatną. Ciąża przebiegała prawidłowo. Jakie było moje zdziwienie, kiedy na ostatnim USG szacowana waga dziecka wyniosła 5 kg. Lekarka na moje pytanie: co teraz stwierdziła, że spokojnie urodzę naturalnie. Dodam, że nie był to jeszcze 40. tydzień ciąży. Na szczęście miałam umówioną położną do porodu i to ona zapisała mnie na konsultacje do szpitala w którym chciałam rodzic, a tam lekarze podjęli decyzje o cesarskim cięciu.
W drugiej ciąży, bliźniaczej, od razu poszłam do ginekologa, który pracował w konkretnym szpitalu. Dlaczego to takie ważne? W przypadku ciąży bliźniaczej istnieje duże prawdopodobieństwo, że poród zakończy się wcześniej. Dlatego też trafiłam do szpitala w celu podania sterydów na płuca. Możecie o tym przeczytać tutaj.
Końcówkę ciąży spędziłam na oddziale szpitalnym. I wiecie co? Taki lekarz daje poczucie bezpieczeństwa i komfortu. Dodatkowo w szpitalu ginekologów tam pracujących są inaczej traktowane. Tak było przy pierwszym i przy drugim porodzie. Dodam, że różnica cenowa między lekarzami w moim przypadku była niewielka.

Gabinet do prowadzenia ciąży – prywatny czy państwowy?
Ja w obydwu ciążach chodziłam do ginekologa prywatnie. Mam znajome, które chodziły na wizyty państwowo, a tylko od czasu do czasu, np. na USG szły prywatnie. Jedna koleżanka zaczęła chodzić prywatnie do lekarza w ostatnim trymestrze. Znam też przypadek, kiedy dziewczyna chodziła i prywatnie, i na NFZ, po to, by nie płacić za badania. Opcji jest wiele. Nie musicie od razu wydawać masy pieniędzy.

Ginekolog z doświadczeniem
W przypadku ciąży to podstawa, a już na pewno jeśli jest ona mnoga. Ja za drugim razem wybierałam ginekologa z doświadczeniem w prowadzeniu ciąż bliźniaczych. Widomo, że mogą być różnego rodzaju komplikacje i warto być w dobrych rękach.

A może ginekolog, którego znamy?
Tak, jeśli jest położnikiem. To naprawdę bardzo ważne. Pierwszą ciążę prowadziła lekarka, do której wcześniej chodziłam i zupełnie mnie zawiodła.

Ginekolog z polecenia
Jestem jak najbardziej za! Mój drugi lekarz pracował w szpitalu, w którym rodziłam za pierwszym razem. Byłam w pokoju z dziewczynami, którym prowadził ciążę. O wszystko wypytałam i gdy zaszłam w drugą ciążę od razu umówiłam do niego wizytę. Jeśli nie macie swojego ginekologa położnika popytajcie koleżki, siostry, kuzynki. Pewnie któraś poleci Wam takiego, który jest kompetentny.

Zaufanie to podstawa!
Nie bójcie się zmieniać lekarza, jeśli czujecie, że nie poświęca Wam i Waszej ciąży wystarczająco dużo uwagi, kiedy nie odpowiada na Wasze pytania czy lekceważy wątpliwości. Dobry lekarz to taki, który nie tylko wykona czy zleci wszystkie konieczne badania. To też taki, który potrafi wszystko nam wyjaśnić. Nie musi być przesadnie rozmowny, ale musi być rzeczowy i konkretny. Bardzo żałowałam, że przy pierwszej ciąży nie zmieniłam ginekologa. Końcówka ciąży kosztowało mnie to wiele nerwów. Teraz z pewnością inaczej bym postąpiła. Dobrze też jeśli będziecie miały z lekarzem kontakt telefoniczny.
Mam nadzieję, że udało mi się przekazać Wam kilka cennych rad. A o tym, jak wybrać szpital możecie przeczytać tutaj.

niedziela, 5 maja 2019

Pasta z fasoli idealna do kanapek


Lubię pasty do kanapek. Przede wszystkim dlatego, że są miłą odmianą, a przy tym robi się je błyskawicznie. Do tej pory moją faworytką była pasta z suszonych pomidorów i cieciorki, przepis znajdziecie tutaj. Genialna w smaku. Ostatnio dołączyła do niej pasta z fasoli. Zobaczcie sami, jak łatwo ją zrobić.

Pasty do kanapek



Składniki:
1 puszka białej fasoli
2 szalotki (może być zwykła cebula)
3 łyżki oliwy z oliwek lub oleju
odrobina natki pietruszki
sól
pieprz
suszona bazylia

Pasta z fasoli przepis

1.Szalotkę kroję w kostkę i przysmażam na patelni z odrobiną oleju.
Cebula czerwona

2.Wszystkie składniki umieszczam w wysokim naczyniu i blenduję. Doprawiam do smaku. 
Jak zrobić szybką pastę

I gotowe. Prawda, że banalnie proste?

Ja przechowuję moją pastę w szklanym słoiku w lodówce przez 2 dni. Pewnie mogłaby postać dłużej, ale szybko znika.