Mam za sobą dwie
ciąże prowadzone przez dwóch różnych lekarzy. Dlatego dzisiaj podzielę się z
Wami moimi doświadczeniami.
Dobry ginekolog
to tylko położnik
Oczywiście w tej
kwestii nie ma reguły. Jednak zalet lekarza prowadzącego, który pracuje w
szpitalu jest wiele. W pierwszej ciąży korzystałam z opieki lekarki, która miała
tylko praktykę prywatną. Ciąża przebiegała prawidłowo. Jakie było moje zdziwienie,
kiedy na ostatnim USG szacowana waga dziecka wyniosła 5 kg. Lekarka na moje
pytanie: co teraz stwierdziła, że spokojnie urodzę naturalnie. Dodam, że nie
był to jeszcze 40. tydzień ciąży. Na szczęście miałam umówioną położną do
porodu i to ona zapisała mnie na konsultacje do szpitala w którym chciałam
rodzic, a tam lekarze podjęli decyzje o cesarskim cięciu.
W drugiej ciąży,
bliźniaczej, od razu poszłam do ginekologa, który pracował w konkretnym
szpitalu. Dlaczego to takie ważne? W przypadku ciąży bliźniaczej istnieje duże
prawdopodobieństwo, że poród zakończy się wcześniej. Dlatego też trafiłam do
szpitala w celu podania sterydów na płuca. Możecie o tym przeczytać tutaj.
Końcówkę ciąży
spędziłam na oddziale szpitalnym. I wiecie co? Taki lekarz daje poczucie bezpieczeństwa i
komfortu. Dodatkowo w szpitalu ginekologów tam pracujących są inaczej
traktowane. Tak było przy pierwszym i przy drugim porodzie. Dodam, że różnica
cenowa między lekarzami w moim przypadku była niewielka.
Gabinet do
prowadzenia ciąży – prywatny czy państwowy?
Ja w obydwu
ciążach chodziłam do ginekologa prywatnie. Mam znajome, które chodziły na
wizyty państwowo, a tylko od czasu do czasu, np. na USG szły prywatnie. Jedna
koleżanka zaczęła chodzić prywatnie do lekarza w ostatnim trymestrze. Znam też
przypadek, kiedy dziewczyna chodziła i prywatnie, i na NFZ, po to, by nie płacić
za badania. Opcji jest wiele. Nie musicie od razu wydawać masy pieniędzy.
Ginekolog z
doświadczeniem
W przypadku ciąży
to podstawa, a już na pewno jeśli jest ona mnoga. Ja za drugim razem wybierałam
ginekologa z doświadczeniem w prowadzeniu ciąż bliźniaczych. Widomo, że mogą
być różnego rodzaju komplikacje i warto być w dobrych rękach.
A może ginekolog,
którego znamy?
Tak, jeśli jest położnikiem.
To naprawdę bardzo ważne. Pierwszą ciążę prowadziła lekarka, do której wcześniej
chodziłam i zupełnie mnie zawiodła.
Ginekolog z
polecenia
Jestem jak
najbardziej za! Mój drugi lekarz pracował w szpitalu, w którym rodziłam za
pierwszym razem. Byłam w pokoju z dziewczynami, którym prowadził ciążę. O
wszystko wypytałam i gdy zaszłam w drugą ciążę od razu umówiłam do niego
wizytę. Jeśli nie macie swojego ginekologa położnika popytajcie koleżki,
siostry, kuzynki. Pewnie któraś poleci Wam takiego, który jest kompetentny.
Zaufanie to
podstawa!
Nie bójcie się
zmieniać lekarza, jeśli czujecie, że nie poświęca Wam i Waszej ciąży
wystarczająco dużo uwagi, kiedy nie odpowiada na Wasze pytania czy lekceważy
wątpliwości. Dobry lekarz to taki, który nie tylko wykona czy zleci wszystkie
konieczne badania. To też taki, który potrafi wszystko nam wyjaśnić. Nie musi
być przesadnie rozmowny, ale musi być rzeczowy i konkretny. Bardzo żałowałam,
że przy pierwszej ciąży nie zmieniłam ginekologa. Końcówka ciąży kosztowało
mnie to wiele nerwów. Teraz z pewnością inaczej bym postąpiła. Dobrze też jeśli
będziecie miały z lekarzem kontakt telefoniczny.
Mam nadzieję, że
udało mi się przekazać Wam kilka cennych rad. A o tym, jak wybrać szpital
możecie przeczytać tutaj.