facebook

Kanał You Tube

niedziela, 7 września 2014

Ciąża przenoszona (ciąża po terminie) – następstwa dla matki i dziecka


Za ciążę po terminie uważa się ciążę trwająca dłużej niż 41. tygodni (według niektórych źródeł jest to ciąża trwająca pełne 42. tygodnie). Problem ten dotyczy około 10 % wszystkich ciąż. Ciąża powyżej 42. tygodnia niesie za sobą wysokie ryzyko:

-śmieci okołoporodowej

-niedotlenienia płodu

-smółki w płynie owodniowym

-wad rozwojowych

-niewydolności macicy lub łożyska.

Ciąża przenoszona niesie również niebezpieczeństwo dla ciężarnej, w tym:

-cięcia cesarskiego

-krwotoku poporodowego

-zaburzenia przebiegu porodu

-uszkodzenia dróg rodnych.

Nie ma jednego ogólnie przyjętego sposobu postępowania przy ciąży po terminie. Rozwiązaniem może być indukcja porodu (czyli sztuczne wywołanie porodu).

Ryzyko wystąpienia ciąży po terminie wzrasta w przypadku, gdy poprzednia ciąża również była po terminie, jest to pierwsza ciąża, albo gdy kobiety same urodziły się po terminie. Istnieje również ryzyko, że niektóre wady wrodzone prowadzą do przedłużenia ciąży.

54 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Mnie też nie, ale może komuś się przyda garść informacji na ten temat:)

      Usuń
  2. Bardzo ważne informacje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że się przydadzą choć kilku przyszłym mamom:)

      Usuń
  3. Ciekawy post. Niestety często chłopaki nie chcą wyjść na świat w odpowiednim terminie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam przypadki dziewczyn, które czekały na swoje Skarby do 42. tygodnia. Pozdrawiam!

      Usuń
  4. Kurczę, nie wiedziałam, że może być tyle następstw - słyszałam jedynie o niedotlenieniu płodu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Konsekwencje mogą być niestety bardzo poważne. Pozdrawiam!

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Takich osób jest wiele. Wbrew pozorom to duży problem. Pozdrawiam!

      Usuń
  6. właśnie niewiele osób zdaje sobie sprawę, że przenoszona ciąża nie jest do końca okey..
    trzeba uważać!

    OdpowiedzUsuń
  7. Strasznie byłam się przenoszenia ciąży, na szczęście pierwsze dziecko w terminie co do dnia, a drugie kilka dni przed ( chyba na skutek moich dziwnych ambicji umycia okien).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też w pierwszej ciąży bardzo się tego bałam. Urodziła w 40. tygodniu więc wiem, co przeżywałaś. Pozdrawiam!

      Usuń
  8. Zawsze się bałam, że zbliżający się termin jest bardzo stresujący, bo człowiek czeka i czeka i nie wie, kiedy nadejdzie ten moment. Moje dziecko wzięło mnie z zaskoczenia i urodziło się miesiąc wcześniej. Na szczęście jest duży i zdrowy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zbliżający się termin to stres i ogromne wyczekiwanie. Sama nie wiem jak dotarłam aż do 40. tygodnia. Pozdrawiam!

      Usuń
  9. ja byłam nieco spóźniona ale na szczęście wszystko jest ok:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście ciąża przenoszona nie zawsze oznacza problemy zdrowotne. Pozdrawiam!

      Usuń
  10. To kiedy chcesz sesję w parku, który u mnie dobrze zgadłaś? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za zaproszenie. Chętnie się za jakiś czas zgłoszę:)

      Usuń
  11. to straszne, ja byłam urodzona po terminie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najważniejsze, że wszystko się dobrze skończyło. Pozdrawiam!

      Usuń
  12. Samo to hasło wzbua we mnie strach. Oby mi się to nigdy nie przydarzyło.

    OdpowiedzUsuń
  13. Mnie to nie dotyczyło, chociaż objawy przy trzecim były podobne choć urodzony w 37

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też bardzo się tego bałam w pierwszej ciąży. Na szczęście urodziłam w 40. tygodniu.

      Usuń
  14. O ciąży przenoszonej rzadko się słyszy, a jak widać konsekwencje mogą być tragiczne...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Tobą, częściej mówi się o ciąży zakończonej przed terminem. Warto jednak znać następstwa ciąży przenoszonej.

      Usuń
  15. Ja byłam akurat wcześniakiem, ale słyszałam już o wielu z tych następstwach. Jak się nie ma takiej świadomości to nawet się nie wydaje to takie groźne, a tu przecież takie okropne skutki mogą być :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Warto mieć świadomość co nam grozi w przypadku przenoszonej ciąży.

      Usuń
  16. Łomatko, Zachcianko! Nawet mi do głowy nie przyszło, że takie straszności przy przenoszeniu mogą być :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja pod koniec ciąży ciągle się tym martwiłam. Tak od 38. tygodnia nie mogłam pozbyć się tych myśli. Teraz spodziewam się bliźniąt więc przenoszenie raczej mi nie grozi, mam przynajmniej taką nadzieję.

      Usuń
  17. Nie sądziłam że aż tyle niesie za sobą negatywnych skutków :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Niestety jest to cała prawda jaką w tym poście opisujesz, mam nadzieje, że żadna kobieta ciężarna nie będzie musiała tego przechodzić.
    Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga, na pewno będę tutaj zaglądać częściej.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że Ci się u mnie spodoba:)
      Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie.
      Pozdrawiam!

      Usuń
  19. na szczesie zawsze rodziłam w terminie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Zawsze uważałam że przenoszone ciąże to tylko ryzyko dla matki i dziecka. Dziecko już i tak ma wagę odpowiednią, więc nie rozumiem dlaczego czekają

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też tego nie rozumiem, ale niestety tak się czasem zdarza.

      Usuń
  21. znam ten problem : ( sama urodzilam sporo po terminie - na mój " rozkaz" podali kroplówkę bo martwilam sie o dziecko a on nie chcial wyjsc, co do zdrowka odpukac jest super, dostal 10 punktow ma juz roczek i biega, skacze, hasa jak szalony :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że nie każda ciąża przenoszona niesie za sobą poważne konsekwencje. Pozdrawiam!

      Usuń
  22. Ciekawe informacje. Nie znałam ich, a przydadzą się :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja miałam ciążę przenoszoną.. Synek tracił już puls,owinął się pępowiną,po mimo wszystko lekarze nie zdecydowali się na cc. Urodziłam naturalnie. Okazało się,że miałam zielone wody płodowe,którymi synek się zachłysnął. Miał 10/10 ptk. Gdy miał kilka h powiedziano mi,że w przyszłości może to nieść za sobą konsekwencje i czy już chce go leczyć antybiotykami,bo kiedyś tam może się to okazać niebezpieczne. Zgodziłam się.. Do dziś w sumie wiekszych problemów z nim nie mam :)
    A znów koleżance nie zaproponowano antybiotyku i.. jak córcia miała pół roku zaczęło się jeżdżenie po szpitalach..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To musiałaś przeżyć chwile grozy, współczuję. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
    2. Nie było ciekawie,ale na szczęście jak coś zaczęło się dziać lekarze nie wystraszyli mnie,byli opanowani,pielęgniarki,położne bardzo miłe,dzięki temu nie zdawałam sobie sprawy,że jest tak źle. Zrozumiałam dopiero po czasie..
      Mam nadzieję,że z drugim dzieckiem tak nie będzie :)

      Usuń
    3. Opanowanie personelu plus działanie to najlepsze rozwiązanie.
      Na pewno przy drugim tak nie będzie. Trzymam kciuki.

      Usuń
  24. Nie fajnie to brzmi... mam nadzieję, że mnie to nie spotka...
    P.S. Wysłałam Ci zaproszenie na maila, doszło? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie dostałam. Prześlij, proszę jeszcze raz. Z góry dziękuję:)

      Usuń
  25. Nie ma co straszyć kobiet w ciąży. Przecież lekarze czuwają i kontrolują dziecko i matkę po terminie. Ja urodziłam 4 zdrowych dzieci i wszystkie prawie 2 tygodnie po wyznaczonym terminie. Termin jest orientacyjny. Wyluzujcie kochane mamuśki; -)
    GOSIA

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się - nie ma co straszyć, ale warto uświadamiać, że coś takiego może się przytrafić. Moim zdaniem lepsze to niż życie w nieświadomości:) Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń