Słyszeliście o skali Apgar? Zaraz po urodzeniu lekarz zwykle podaje ile punktów dostaje nasze dziecko. A czy wiecie czym właściwie
jest skala Apgar? Nie? To zapraszam do lektury.
Skala Apgar została stworzona w latach 50. XX wieku
przez pediatrę Virginię Apgar. Jej celem jest szybka ocena stanu noworodka
zaraz po urodzeniu. Badanie obejmuje:
- kolor skóry
- czynność serca
- reakcje na bodźce
- aktywność ruchową (napięcie mięśniowe)
- oddychanie.
Za każdy z nich dziecko może otrzymać od 0 do 2
punktów. Maksymalna ilość punktów w skali Apgar to 10. Wynik pomiędzy 7 a 10 oznacza bardzo dobry
stan dziecka. Z kolei wynik między 4 a 6 punktów jest zwykle jednoznaczne z koniecznością
resuscytacji (oczyszczeniu dróg oddechowych oraz podaniu tlenu). Natomiast wynik
poniżej 4 oznacza podjęcie działań mających na celu ratowanie
życia. Słaby
wynik nie wyklucza, że stan dziecka szybko się nie poprawi.
Poniżej
szczegółowa rozpiska punktów przyznawanych w skali Apgar.
Kolor skóry:
- biały lub siny – 0 punktów
- tułów różowy, kończyny sine – 1 punkt
- różowy – 2 punkty.
Czynności serca:
- niewykrywalna – 0 punktów
- poniżej 100/minutę – 1 punkt
- powyżej 100/minutę – 2 punkty.
Reakcje na bodźce:
- brak – 0 punktów
- grymasy – 1 punkt
- krzyk – 2 punkty.
Napięcie mięśni:
- wiotkość – 0 punktów
- słabe ruchy kończyn – 1 punkt
- pełna ruchliwość – 2 punkty.
Oddychanie:
- brak – 0 punktów
- wolne i nieregularne – 1 punkt
- prawidłowe – 2 punkty.
Ja właśnie zastanawiałam się od czego są zależne te ptk. Mój synek urodził się 2tyg po terminie, miałam zielone wody płodowe,którymi się zachłysnął i od razu podano mu antybiotyk,myślałam,że to ma jakiś wpływ,a patrzę,a on ma 10/10. Teraz już wiem na podstawie czego się te ptk nalicza :)
OdpowiedzUsuńZ tego co się orientuję to lekarze na sali podejmują decyzję o ilości przyznanych punktów.
UsuńDokładnie tak jest - to lekarze na podstawie powyższych kryteriów decydują o ilości przyznanych punktów.
UsuńWielokrotnie też punkty nadaje położna, bo teraz często sama położna odbiera poród, a neonatolog dopiero później bada dziecko.
UsuńAle jest to zdecydowanie rzadsza praktyka.
UsuńNo właśnie nie powiedziałabym... bo np. u nas w szpitalu zespół neonatologiczny (pielęgniarka i lekarz) idzie jedynie do porodu patologicznego i wtedy lekarz określa punkty. Jeśli poród jest naturalny - fizjologiczny to wówczas położna odbiera poród, oznacza punkty i zajmuje się zarówno dzieckiem jak i położnicą, bo my nawet nie przychodzimy do takiego porodu :)
UsuńPunktacja bardzo istotna, na szczęście mój syn miał całe 10 :) czego życzę wszystkim mamom.:) Zapraszam na domową mielonkę. :)
OdpowiedzUsuńDołączam się do życzeń. Oby wszystkie mamy miały powód do radości:)
UsuńDziękuję za zaproszenie, już zaglądam.
No to teraz wiem wszystko dokładnie :-) super informacje dla każdej mamy :-)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się przyda wszystkim mamom:)
UsuńMój syn po narodzeniu dostał 2 pkt. 1 za czynność serca i drugi za zabawienie skóry. To czego brakuje w Twoim wpisie to informacja, że punkty mogą być przyznawane kilkakrotnie. Nie wiem czy tak jest zawsze. U nas były sprawdzane w 1, 3 i 5 minucie życia. Powinny być też w 10. minucie, ale Krzyś przestał oddychać w 6 i musieli go zaintubować i przewieźć na OIOM.
OdpowiedzUsuńAle punkty niewiele znaczą dla rozwoju dziecka. Moje rozwija się świetnie (o czym możesz poczytać u mnie na blogu). Czasem dzieci z wysoką punktacją rozwijają się gorzej. Więc nie ma co przywiązywać do tych punktów wielkiej uwagi.
To prawda, że punkty o niczym jeszcze nie świadczą. Warto jednak, żeby mamy wiedziały za co są przyznawane. Dostałam kilka maili z pytaniami o skalę Apgar stąd ten post.
UsuńPozdrawiam!
Niejednokrotnie zdarza się też tak, że dziecko, które otrzymało 10 pkt. w 1 minucie... pogarsza się... :(
UsuńWiadomo, że stan dziecka może się gwałtownie zmienić, szczególnie w pierwszych minutach życia.
UsuńGdy byłam w ciązy zagłebiłam temat skali Apgar, gdyż tutaj we Włoszech nikt zdawał się o nim nie słyszeć. Mówiąc nikt mam na myśli społeczność, nie personel medyczny. Gdy urodziłam nawet nie zastanawiałam się ile moje dziecko dostało punktów, byłam przekonana, że niewiele z racji na wcześniactwo. Dopero po kilku mięsiacach w jego dokumentacji medycznej ze szpitala wyczytałam, że dostał aż (dla mnie to było aż) 7 punktow, zarówno w 1 jak i 5 minucie. Do tej pory zastanawiam za co ile - odięte miał na pewno za oddech.
OdpowiedzUsuń7 punktów jak dla wcześniaka to faktycznie sporo. Jeśli faktycznie były problemy z oddychaniem to Twoje dziecko mogło mieć odjęte maksymalnie 2 punkty. Pewnie stąd aż 7 punktów.
UsuńPozdrawiam!
Dobrze wiedzieć coś więcej na ten temat. Na naszych studiach zaledwie wspomnieli o takiej skali, żadnych szczegółów.
OdpowiedzUsuńJa też uważam, że warto wiedzieć w jaki sposób się ją wylicza:) Pozdrawiam!
UsuńDla mnie to ściema bo zależy od oceny lekarza a co lekarz i co szpital to inny pogląd. Dla jednego dziecko krzyczy, dla innego jeszcze nie. Ktoś uzna, że mięśnie są wiotkie a ktoś inny powie, że wystarczy na 2 pkt.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z tym co pisze Wcześniak i co dalej, kompletnie nie wpływa to na dalszy rozwój dziecka.
I faktem jest, że oceny dokonuje się w 1, 3, 5 i 10 minucie (a przynajmniej 3 razy).
Faktem jest, że niewiele osób wie od czego zależy ta skala. Moim zdaniem warto takie informacje upowszechniać.
UsuńBardzo przydatne informacje.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję:)
UsuńŻeby to jeszcze czemuś słżyło... w polskich szpitalach pewnie głównie statystyce:(
OdpowiedzUsuńTakie są przepisy:)
UsuńSłyszałam o tej skali, ale nie wiedziałam o niej zbyt wiele. Z Twojego postu sporo się dowiedziałam.
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Pozdrawiam!
UsuńFajny post, zawsze człowiek się coś nowego dowie :) Zostaje :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i zapraszam częściej:)
UsuńFajnie, że przybliżyłaś nam zasady przyznawania tych punktów, do końca nie wiedziałam na czym to polega ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam!
UsuńPrzydatna informacja :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i polecam się na przyszłość:)
UsuńNasza pierwsza ocena- skala Apgar. Całe zycie człowieka się ocenia ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda, nie unikniemy tego:)
UsuńMoje dziecko miało 9/10 pkt. :) Bardzo fajny post wyjaśniający wiele dla kobiet, które nie mają pojęcia o tej skali :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i obserwuję :)
o rany! ja miałam chyba 9 albo 10... z tego co mówiła mi mama ;p ponoć byłam wielka ;P
OdpowiedzUsuńchciałabym przypomnieć i serdecznie zachęcić do wzięcia udziału w moim czekoladowym konkursie! Więcej szczególów na moim blogu !
Słyszeć słyszałam ale.....nie tak szczegółowo. Dzięki :)
OdpowiedzUsuńPs. Życzę dwa razy po 10 pkt.!!! :)
Tak, wiedziałam o tym, wszak rodziłam dzieci :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie. zawsze coś znajdzie się u Ciebie ciekawego do poczytania.
Mam nadzieję że twoje dzieciątka dostaną najwięcej punktów w skali. A kiedy rodzisz bo to chyba już niedługo ?
OdpowiedzUsuńOby Twoje pociechy miały po dychu :)
OdpowiedzUsuń56 year old Associate Professor Fonz Marquis, hailing from Baie-Comeau enjoys watching movies like Joe and Web surfing. Took a trip to Madriu-Perafita-Claror Valley and drives a Boxster. jej wyjasnienie
OdpowiedzUsuń