facebook

Kanał You Tube

wtorek, 17 lutego 2015

Jak ułatwić sobie życie z bliźniakami – cz. I


Przy dwójce niemowląt świat staje na głowie. Trudno odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Można jednak spróbować uporządkować otaczający chaos. U mnie szybko udało się to ogarnąć. Już będąc w ciąży myślałam nad ułatwieniami, które pomogą mi gdy dzieci się urodzą. Kilka z nich udało się wprowadzić w życie i bardzo je sobie chwalę. Dziś właśnie o nich.


1.Zakupy przez internet - oszczędność czasu i pieniędzy

Robienie zakupów z niemowlakami nie należy do przyjemności. Ponieważ nie chcę żeby mąż po pracy tracił czas w supermarketach czy centrach handlowych większość potrzebnych produktów zamawiam przez internet. W ten sposób kupuję nie tylko ubranka dla dzieci, ale też pieluchy czy jedzenie.

Ubranka kupuję na portalu aukcyjnym, nowe z metkami, ale dużo tańsze niż w sklepach stacjonarnych. Ostatnio kupiłam dwa markowe nowe śpiworki  o połowę taniej niż w sklepie. Jeszcze taniej udało mi się nabyć zimowe kombinezony. W przypadku bodziaków i pajaców wybieram wielopaki.

Pieluchy i chusteczki nawilżające kupuję w sklepie internetowym obsługiwanym przez producenta tych wyrobów. Po pierwsze są tańsze, po drugie mam spory wybór produktów, które nie są dostępne we wszystkich marketach, a po trzecie kurier wnosi mi zapas pieluch na cały miesiąc do domu. Przy dużym zamówieniu nie płacę za przesyłkę bo sklep bierze tą opłatę na siebie. 

Jednak największym odkryciem są zakupy spożywcze. Kiedyś korzystałam z takiej opcji, ale z drogich delikatesów. Teraz wybrałam sieć tanich hipermarketów. Za dostawę płacę 5-9 złotych. Przy dużych zakupach i wielu promocjach i tak się opłaca. Poza tym wniesienie toreb na drugie piętro jest nie bez znaczenia.



2.Robienie rzeczy na zapas

Dotyczy to przede wszystkim obiadów. W weekendy przygotowuję większą ilość porcji i mrożę. W tygodniu zdarza się, że nie mam siły na zrobienie porządnego obiadu. Łatwiej wyjąć coś gotowego i podgrzać. Poza tym mąż może brać obiady do pracy. Jest to o tyle ważne, że po przyjściu do domu może od razu pomóc mi przy dzieciach.

Wyspanie się na zapas nie jest możliwe, ale… No właśnie. Warto każdą wolną chwilę przeznaczyć na odpoczynek lub sen. Zmęczenie przy bliźniakach to stan permanentny.



3.Ustalenie planu dnia i synchronizacja dzieci

Dzieci, nawet niemowlęta, lubią powtarzalność i stałość. Udało mi się tak zorganizować, że dzieci karmię w dzień średnio co 3 godziny. Na spacer wychodzimy o 13 i wtedy też odbieramy starsze dziecko z przedszkola. Wieczorem koło 19 mąż kąpie maluchy. Taki plan dnia bardzo nam odpowiada. Kiedy w nocy jeden maluch budzi się głodny po jego nakarmieniu, przewinięciu i przytulaniu budzę drugiego. To pozwala uniknąć sytuacji, w której karmię co 1,5 godziny. Teraz dzieci zwykle budzą się chwilę po sobie. Co ciekawe potrafią przespać dłużej niż 3 godziny w nocy. A to jest bezcenne.



4. Pomoc

Pomoc przy dwójce niemowląt jest bardzo potrzebna. Ja mogę liczyć na męża, który doskonale zajmuje się naszymi dziećmi. Wieczorem i w nocy mam pomoc. W dzień radzę sobie sama. Jeśli macie taką możliwość korzystajcie z pomocy innych. Może to być pomoc przy maluchach (np. wyjście z nimi na spacer) lub w zwykłych codziennych czynnościach (pranie, prasowanie, gotowanie).

Ważne jest również wsparcie psychiczne. Najlepiej być w kontakcie z inną mamą bliźniąt. Uwierzcie mi, nikt tak jak ona nie zrozumie naszych przeżyć. Ja mam znajomą ze szpitala, która urodziła bliźniaki tego samego dnia co ja. Rozumiemy się doskonale i wspieramy w codziennych trudach.  



Mam nadzieję, że moje rady Wam się przydadzą. A może macie jakieś inne sprawdzone sposoby jak ułatwić sobie życie z maluchami?

51 komentarzy:

  1. No kochana świetnie się zorganizowałaś :-) gratulacje. Ale masz rację trzeba mieć jakiś plan, aby wszystko ogarnąć. Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Najważniejsze jest zorganizowanie, swietnie sobie radzisz! Brawo!

    OdpowiedzUsuń
  3. Super sobie radzisz, trzymam kciuki aby zawsze było tak dobrze. Choć wiem że momenty napewno są ciężkie ale udaje ci się na 6+ :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny plan macie oby na długo starczył :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bliźniaki? Cudownie ;)) to taki rozkoszny widok :) Czasem bardzo bym chciała bliźniaki mieć ;)) Masz chłopca i dziewczynkę, czy inna parka?
    Bardzo dobrze sobie radzisz, a to na pewno łatwe nie jest! Oby tak dalej. Trzymaj się dzielnie. Uściski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam chłopca i dziewczynkę:) Dziękuję za słowa wsparcia. Pozdrawiam!

      Usuń
  6. Jesteś świetnie zorganizowana :) Bliźniaki to prawdziwe wyzwanie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo pozyteczne rady. Czasem przy jednym dziecku czlowiek nie ma czasu usiasc a co dopiero przy deojce ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, pracy jest mnóstwo, a radości jeszcze więcej:)

      Usuń
  8. Cudowne nóżki :)
    Świetnie sobie radzisz :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Podziwiam Cię, że sobie radzisz z dwójką dzieci - często sama.

    OdpowiedzUsuń
  10. Mistrzostwo....nie ma to jak dobra organizacja.:)

    OdpowiedzUsuń
  11. ale zdolna jesteś, dobra organizacja to podstawa

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo przydatny post, podziwiam zorganizowanie:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajny i przydatny post :) Przy dwójce trzeba sobie jakoś radzić :) Pozdrowionka :))

    OdpowiedzUsuń
  14. Część udało mi się wprowadzić przy synku jak się urodził i będę chciała kontynuować po drugim porodzie. Niestety, na zakupy spożywcze przez internet nie moge sobie pozwolic,dlatego np już teraz jezdzimy z mężem tak raz w tyg na większe zakupy i mam troszkę zapasów.
    Najważniejsze,czyli ptk 4... Po porodzie mąż będzie z nami w domu jakieś 2,moze 3 tyg,ale tylko mąż,a tak to niestety będę musiała liczyć tylko na siebie... Do tego mój żywiołowy 2 latek.. Tego obawiam się najbardziej :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zakupy spożywcze robię raz w tygodniu z taniego hipermarketu. I też na zapas:)
      Mój mąż był z nami przez 2 tygodnie po porodzie. A potem radziliśmy sobie sami. Dodam, że mamy w domu jeszcze przedszkolaka:) Z pewnością sobie poradzisz. Trzymam kciuki!

      Usuń
    2. Mój mąż pracuje za granicą i w sumie mógłby być z nami nawet więcej jeśli by była taka potrzeba,więc pewnie po prostu okaże się to w praktyce. Jak synek urodził się 2 lata temu to przywiózł nas ze szpitala i następnego dnia poszedł do pracy, mamy własne c.o, więc dla mnie ogromnym wyzwaniem było palenie w piecu, samo przebywanie w mikroskopijnej kotłowni, ani się schylić,ani kucnąć :/
      Od grudnia więcej czasu spędza w domu niż w pracy, pewnie gdyby nie to, to już dawno bym urodziła... a tak już licze dni ile jestem po terminie, tzn dziś pierwszy dzień po ;)
      Dziękuje :)

      Usuń
    3. Oj widzę, że nie masz lekko. Najważniejsze, że sobie radzisz. Trzymam kciuki, żeby wszystko się udało! Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  15. Post super:) Ale i tak KŁANIAM się nisko mamusiom bliźniaków:)
    uściski serdeczne

    OdpowiedzUsuń
  16. Bliźniaki to wielkie wyzwanie ;) Na pewno taki plan pomaga ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Organizacja na medal, świetne porady, warte wykorzystania i odgapienia :D

    OdpowiedzUsuń
  18. "Zmęczenie przy bliźniakach to stan permanentny." ciągle mówi to nam nasza mama kiedy same deklarujemy chęć posiadania bliźniąt :)
    Nasi rodzice mówią, że najgorsze było to, że kiedy jedną dało się uspokoić i uśpić a druga zaczęła płakać to ta pierwsza znów zaczynała "koncert" :P Wszystko robiłyśmy razem, już od najmłodszych lat xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj zgadzam się z tym stwierdzeniem:) Dla mnie najbardziej stresujący jest moment, kiedy dzieci płaczą jednocześnie. Wtedy jest trudno. Pozdrawiam!

      Usuń
  19. Ale Cię podziwiam, ja mam jedną roczną córkę, a czasu ciągle mi brakuje:) Muszę wyczaić te pieluszki gdzie kupujesz. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam jeszcze jedno dziecko - przedszkolaka. Jest wesoło:)

      Usuń
  20. Podziwiam Cię. Ja miewam problemy z jednym dzieckiem.
    No właśnie ma problem z ustalaniem planu dnia. Choć sądzę, że jak będzie drugie dziecko to wtedy siłą rzeczy pewnych rzeczy się nauczę.
    Pozdrawiam i przytulam mocno :* :* :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, jak człowiek musi to zawsze sobie poradzi:) Plan dnia to podstawa, bez niego chyba bym nie dała rady. Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  21. Gratuluję zorganizowania. Pewnie doświadczenie nawet z jednym dzieckiem nie jest tu bez znaczenia więc dobrze, że miałaś taką "pojedynczą" rozgrzewkę:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Kochana, nic dodać, nic ująć :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ojej takie podwójne szczęście i podwójna robota :)
    Podziwiam Was, że tak wszystko zorganizowaliście :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Podziwiam ciebie, nie wiem czy dałabym rade. Fajnie że robisz zakupy przez internet, i nie musisz dźwigać tego na piętro. Świetne rady spisałaś. Kupowanie przez neta faktycznie jest opłacalne

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie miałam jeszcze okazji tak więc...GRATULACJE. Mimo wszystko zazdroszczę okropnie.

    OdpowiedzUsuń
  26. Podziwiam, że ogarnęłaś dwoje maluszków. Ja mam jednego i już sobie wyobrażam, co by było przy drugim takim samym, pomoc z pewnością była by niezbędna :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Podziwiam Ciebie bardzo. Ja niekiedy wykończona jestem przy jednym, wobec tego nie umiem nic doradzić sensownego.

    OdpowiedzUsuń
  28. Świetnie dajesz sobie radę, nic dodać nic ująć. Ja oprócz mrożenia jeszcze wekowałam np zupy, w jednoporcjowych słoiczkach i w ten sposób miałam zawsze lekki zapas w różnych smakach :)

    OdpowiedzUsuń