Marzec to
miesiąc, w którym trwa rekrutacja do przedszkoli. Moje dzieci skończyły już 3
lata i od września rozpoczynamy przygodę z przedszkolem. Przyznaję,
stresuję się już na samą myśl o tym, i to mimo, że mój starszy syn chodzi do
szkoły. Dlatego planuję przygotować moje dzieci jak najlepiej do przedszkola.
Dni otwarte przedszkola zarówno dla dzieci, jak i rodziców
Właśnie teraz wiele placówek organizuje dni otwarte. Warto z nich skorzystać.
Można obejrzeć przedszkole, zorientować się jak jest wyposażone czy jak wygląda
rozkład dnia. To świetna okazja, by porozmawiać z pracownikami placówki, którzy
z pewnością odpowiedzą na wszystkie pytania, np. te dotyczące menu czy zajęć dodatkowych. To również doskonały moment, by
dzieci chwilę pobawiły się w sali i poznały nowych kolegów czy koleżanki. My
zapisaliśmy nasze Bliźniaki do tej samej placówki, do której chodził starszy
syn. Doskonale znamy to przedszkole i wszystkie pracujące w nim panie. Poszliśmy jednak głównie
po to, żeby dzieci oswoiły się z nowym miejscem. Najbardziej bałam się o syna,
który jest z reguły bardzo wycofany. Jakie było moje
zdziwienie, gdy po chwilowym płaczu bawił się w najlepsze z nowym kolegą.
Dodam, że dzieci nie chciały wyjść z przedszkola.
Zalety odwiedzenia placówki przedszkolnej
Jestem
przekonana, że ta wizyta pomoże w przygotowaniu dzieci do przedszkola. Jeśli
jesteście rodzicami maluchów i od września planujecie posłać swoje dzieci do
przedszkola sprawdźcie na stronach internetowych placówek, kiedy przypadają w
nich dni otwarte. Mogą one pomóc przetrwać pierwsze dni w przedszkolu w miarę
bezboleśnie. Planujemy jeszcze udział w
zajęciach adaptacyjnych w przedszkolu, a także odwiedziny na
przedszkolnym placu zabaw.
A Wy
macie jakieś sprawdzone patenty na to, jak przygotować dzieci do przedszkola?
Dni otwarte są ważne, ale dla mnie najważniejsze jest ciągłe mówienie dzieciom jak w przedszkolu będzie fajnie, jakie są już duże, jak poznają inne dzieci do zabaway itd. Natomiast 1 czy 2 września i tak trzeba się przyszykować na wcześniejszy odbiór a potem na nieustające pasmo chorób w domu przywleczonych wprost z przedszkola:) takie są przynajmniej moje doświadczenia w tym temacie
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą, że rozmowa jest najważniejsza. Z dziećmi trzeba rozmawiać i wszystko im tłumaczyć. To zdecydowanie pomaga. Warto jednak odwiedzić przedszkole, by maluchy poczuły się pewnie:) Bez względu na wszystko pierwsze dni z pewnością nie będą łatwe.
UsuńWłaśnie widziałam, że w marcu/kwietniu często są dni otwarte dla rodziców, warto zawsze poodwiedzać :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak:) Pozdrawiam!
UsuńU mnie było jedno przedszkole :) Mała miejscowość ma to do siebie. Znałam przedszkole, panie, opine. To ułatwiało. Potem był wybór szkoły już w Warszawie, oj nie było łatwo;)
OdpowiedzUsuńU nas też jest to samo przedszkole. Liczę na to, że dzięki temu będzie trochę łatwiej:) Zobaczymy we wrześniu.
UsuńDzieci jeszcze nie mam ale z opowiesci mamy wiem ze ja do przedszkola chodzilam jedynie miesiac
OdpowiedzUsuńNie plakalam, nie urzadzam scen ze nie chce ale non stop goraczkowalam w granicach nawet 40 stopni
Zero kaszlu, kataru itd
Pediatra stwierdzila ze wewnetrznie przezywalam rozstanie z mama i to bylo na tle nerwowym
I tak skonczyla sie moja przygoda z przedszkolem
A to mnie pocieszyłaś :) Ja notorycznie płakałam :)
UsuńMój starszy syn nie miał większych problemów więc liczę, że i tym razem tak będzie.
Pozdrawiam serdecznie!
Syn poszedł dopiero do zerówki, co nie jest fajne bo nie złapał kontaktu z rówieśnikami z którymi potem spotkał się w szkole. Niestety bardzo chorował w przedszkolu :(
OdpowiedzUsuńU mojego starszego syna w grupie dzieci, które dołączyły w ostatnim roku przedszkola też miały problemy ze zgraniem się z resztą. Wiadomo, jak dzieci są razem kilka lat to nowym trudno dołączyć.
UsuńCo do chorób chyba nie da się uniknąć. Jestem na to przygotowana. Myślę, że w pierwszych miesiącach moje Bliźniaki będą chorować na zmianę.
Pozdrawiam!
Fajny post, na przyszłość taka wiedza mi się przyda ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam serdecznie!
UsuńAle ten czas leci, dopiero się urodziły!
OdpowiedzUsuńSama jestem zdziwiona jak ten czas leci:)
Usuń