O
tym czym jest cukrzyca ciążowa pisałam tutaj. Test obciążeniowy glukozy
wykonuje się między 24. a 28. tygodniem ciąży. Ja musiałam zrobić test 75
gramów z dwoma pobraniami – na czczo i po dwóch godzinach. Brrr.
W
pierwszej ciąży badanie glukozy było najgorszym jakie robiłam.
Dlaczego? Wypicie całej szklanki słodkiego ulepku graniczyło z cudem. Trwało to
w nieskończoność. Na co dzień nie piję żadnych słodzonych napojów, nie słodzę
nawet herbaty. Tym trudniej mi było. Test obciążeniowy glukozą jest jednak
bardzo ważny i trzeba go, niestety, zrobić.
W
drugiej ciąży od początku myślałam o tym badaniu. Strach był ogromny. Odwlekałam badanie jak długo mogłam. Okazała się
jednak, że zupełnie niepotrzebnie. Laboratorium, w którym robiła badanie posiada
bowiem glukozę o smaku cytrynowym. I powiem Wam szczerze, była znośna. Badanie
wciąż nie należy do szczególnie przyjemnych, ale gdybym wiedziała, że można
skorzystać z tej opcji nie bałabym się wcale a wcale. Już nigdy nikogo nie będę
straszyć tym badaniem, obiecuję. Ja nie poszłam na badanie z własną glukozą,
ale jeśli sami ją kupujecie koniecznie spytajcie w aptece czy nie mają przypadkiem tej o smaku cytrynowej. Jest o
niebo lepsza od zwykłej i dużo łatwiej ją wypić. Dodam jeszcze, że znacznie lepiej się po niej
czułam. Jak dobrze, że badanie jest już za mną i, co najważniejsze, wynik
wyszedł idealny.
Ja też z niechęcią wspominam to badanie, tym bardziej, że wynik wyszedł poza normą i obie ciąże zmagałam się z cukrzycą. Ciesz się prawidłowym wynikiem :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo się bałam i samego badania, i jego wyniku. Współczuję Ci tej cukrzycy.
UsuńU mnie się to źle skończyło. Starałam się być dzielna i zieloną twarzą siedziałam w poczekalni, czekając na badanie dwie godziny po wypiciu glukozy. Niestety, dosłownie 3 minuty zwymiotowałam, a starałam się mega, żeby się powstrzymać. Wytrzymałam w końcu prawie dwie godziny! Pielęgniarki były na mnie złe, badanie zrobiły natychmiast po incydencie, wynik był dobry, ale czemu zwróciłam? Nie wiem.
OdpowiedzUsuńTo jest chyba najgorsze, że trzeba potem podchodzić do badania jeszcze raz. Ciężko jest wytrzymać te 2 godziny bo organizm po wypiciu glukozy szalej. Pozdrawiam!
UsuńBędę pamiętać na przyszłość o tych smakowych glukozach, bo też nie lubię pić ulepków i robi mi się po nich niedobrze - a wiadomo jak to się kończy w ciąży ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak się kończy:) Picie ulepków to koszmar.
UsuńGratuluję świetnego wyniku. To najważniejsze, że wszystko jest w porządku. Rozumiem, są pewne smaki, które są okropne, ale dobrze, że znalazłaś alternatywę cytrynową :) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Też się cieszę bo glukoza cytrynowa okazała się całkiem znośna:) Pozdrawiam serdecznie!
UsuńSzczęściara z ciebie. U mnie lekarz chciał 3 pobrania + początkowe kłucie w palec. W pierwszej ciąży byłam akurat w szpitalu więc miałam wenflon, tym razem niestety obie ręce podźgane bo badanie w laboratorium :-) Za każdym razem mogłam do glukozy dodać sok z połowy cytryny. Nie zmienia to faktu, że i tak nie byłam głodna przez pół dnia i czułam w ustach tą okropną słodycz.
OdpowiedzUsuńTrzy pobrania? Ja bym chyba tego nie zniosła. Dobrze, że mogłaś dodać sok z cytryny, zawsze to trochę zmienia smak tej słodyczy. Faktycznie, po glukozie długo nie chce się jeść. Pozdrawiam!
UsuńBrrr pamiętam to jak zły sen, też bardzo ciężko mi szło wypicie tej słodkiej glukozy. Ale widzisz poszło i to cytrynowo. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak. I całe szczęście mam to już za sobą:) Pozdrawiam!
UsuńJa pamiętam panią, która swoja cytrynkę wciskała:)
OdpowiedzUsuńTak, w niektórych punktach pozwalają i całe szczęście:)
Usuńwszytsko jest do przejścia ;D
OdpowiedzUsuńnawet badanie glukozy, lepsze to niż jakaś gastroskopia ;D fuuuj
To prawda, są gorsze badania niż glukoza:) Pozdrawiam!
UsuńJak tylko będę w ciąży na pewno będę korzystać z Twoich wpisów:)
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam:) Pozdrawiam,!
UsuńOj dla mnie to ciężki okres, a nawet bardzo ciężki. Ze względu na te nieprzyjemne przeżycia nigdy więcej nie zdecydowałam się na drugą ciążę.
OdpowiedzUsuńBo ciąża to niby nie choroba, ale tylko ktoś, kto ją przeżył może się na te tematy wypowiadać. Ciąża to przede wszystkim ogromny wysiłek dla organizmu kobiety i mnóstwo różnych dolegliwości. Ale radość z posiadania dziecka jest bezcenna:)
UsuńZgadzam się z tobą że ciąża to wysiłek dla organizmu, niby nie choroba, ale prawda jest taka że dziecko pobiera od matki wiele witamin i orgaznim kobiety jest osłabiony.Dobrze że cukier masz ok
OdpowiedzUsuńJa też bardzo się cieszę:) Pozdrawiam!
Usuńdla mnie smak nie był aż tak straszny co samopoczucie po, okropnie się czułam, nigdy tyle cukru na raz nie spożyłam, dziecko też było ze 24 godz aktywne i niespokojne
OdpowiedzUsuńto jeden z najgorszych koszmarów ciażowych:(
Faktycznie, samopoczucie jest po glukozie koszmarne. Moje dzieci też były bardzo aktywne.
UsuńPozdrawiam!
Powiedzialabym, iz zwykle ciaza to nie choroba. Czasami niestey zdarza sie nieco inaczej. Dla mnie ta lrzywa cukrowa to byl dramat - od samego poczatku do konca ciazy mialam takei mdlosci i wymioty, ze ciezko mi bylo cokolwiek zaplanowac. Ja mialam 3 pobrania , na czczo, po godzinie i po dwoch - dobrze, ze przychodnia byla wyposazona w specjalna odizolowana sale w rozkladanymi fotelami bo jak nic bym zwrocila cala zawartosc. Dopiero pozniej wyczytalam, ze niektorzy dodaja cytryne do tego roztworu i wtedy staje sie znosny.
OdpowiedzUsuńNo i najwazniejsze, ze wyniki wyszly dobrze :)
Widzę, że to badanie dla wielu z nas było traumą. U mnie w laboratorium była leżanka. Na szczęście dałam radę i wytrzymałam na korytarzu, ale dobrze, że taka możliwość była.
UsuńPozdrawiam!
Ja pamiętam jako dziecko przechodziłam te badania, bardzo miło wspominam ten kubek ze słodkim napojem...
OdpowiedzUsuńO widzisz, to Twoje odczucia były zupełnie inne:)
Usuńdobrze wiedzieć na przyszłość:) ciekawe wpisy prezentujesz, dlatego jestem nowym obserwatorem:)
OdpowiedzUsuńgdybyś miała ochotę to zapraszam również do nas: http://wswiecieoliwii.blogspot.com
pozdrawiam serdecznie:)
Dziękuję za zaproszenie, już do Ciebie zaglądam:)
UsuńJa też nie slodzę żadnych napojów, więc taki test byłby dla mnie trudny.
OdpowiedzUsuńTak mogłoby być. Ja na szczęście ma je już za sobą:)
UsuńGratuluję wyniku ;) Ja również nie słodzę i właśnie w takich przypadkach bardzo ciężko jest przetrwać ten test to prawda. Jestem w drugiej ciąży i mam nadzieję na glukozę cytrynową ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję drugiej ciąży:) Warto popytać w różnych miejscach o glukozę cytrynową lub samemu kupić taką i przynieść na badanie. Różnica jest ogromna. Pozdrawiam i życzę dużo zdrówka!
UsuńNie cierpie tego badania, po ostatnim dostałam takich dreszczy i zawrotów głowy, że myslałam, że zejde...i o dziwo wyniki były dobre...
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że wynik był dobry. To niestety niezbyt miłe badanie, ale trzeba je przeżyć.
UsuńJa niestety nie trafiłam na glukozę cytrynowa :/ musiałam pic ten zlepek cukru .... Myślałam ze zwymiotuje kilka razy. Jak ktos pisze ze to badanie nie jest takie straszne to jest chyba najmniej przyjemne badanie w całej ciazy :/
OdpowiedzUsuńDla mnie w pierwszej ciąży to było najgorsze badanie. Koszmar! Tym razem na szczęście było znośnie.
Usuńmimo że nie jestem w ciąży, również miałam to badanie.. wspominam go strasznie! ja musiałam kupować sobie sama glukozę, nie wiedziałam, że daje je laboratorium, również :O
OdpowiedzUsuńWarto pamiętać o glukozie cytrynowej. Niektóre laboratoria pozwalają też na dodanie do glukozy soku z cytryny. To dobre wyjście bo zmienia smak tej słodkiej mazi.
UsuńBardzo się cieszę, że wyniki badania są dobre, to najważniejsze :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję:)
UsuńKochana masz jeden namiot, ale jaki skarb w sobie:) zazdroszczę Ci bardzo bo we mnie już obudził się instynkt macierzyński:)
OdpowiedzUsuńCo powiesz na wspólną obserwację? :)
UsuńSkarby aż dwa:) Już do Ciebie zaglądam i będę obserwować.
UsuńJa też nie lubię słodkich napojów, ale wypicie tego płynu nie stanowiło dla mnie problemu ;)
OdpowiedzUsuńSzczęściara:) Pozdrawiam!
Usuńaż mnie ciarki przechodzą na samą myśl... moje pierwsze podejście skończyło się zwróceniem zawartości tego napoju... nie dość, że na czczo to jeszcze to było takie mdłe... bleee.... za drugim razem pojechał ze mną mąż i koleżanka mi doradziła, żebym wcisnęła sobie cytrynę... tak też zrobiłam... i jakoś przeżyłam, ale też było ciężko :)
OdpowiedzUsuńTo badanie jest zmorą wielu ciężarnych. U mnie za każdym razem był ze mną mąż, tak na wszelki wypadek:) Pozdrawiam!
UsuńJa tez piłam tą wersję z 75 g glukozy - koszmar :(
OdpowiedzUsuńZwykła jest koszmarna, cytrynowa na szczęście znośna.
Usuńświetnie, że wszystko dobrze się skończyło a Twoja glukoza wcale nie była paskudna.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję!
Usuńsuper ze wyniki wyszły bardzo dobre! :)
OdpowiedzUsuńJa też bardzo się cieszę!
UsuńFuj, najgorsze to picie tego ulepu :/
OdpowiedzUsuńAle dobrze, że wszystko ok!
Odetchnęłam z ulgą:)
UsuńPamiętam to badanie i było dla mnie masakryczne. Traumę mam po tym. Nie wiedziałam co zrobić, wymiotować (zbierało mi się całe dwie godziny), spać, leżeć, chodzić. I koszmarnie, koszmarnie chciało mi się jeść. Gdybym wiedziała o glukozie cytrynowej pewnie byłoby mi lżej. Będę o tym pamiętać przy kolejnej ciąży. A jak się czujesz kochana? Buziaki :*
OdpowiedzUsuńDla mnie w pierwszej ciąży też to była trauma. Koniecznie pamiętaj o tej cytrynowej:) Ja czuję się względnie, najważniejsze, że nie jest gorzej:)
UsuńNajważniejsze że badanie jest w porządku. Człowiek jest w stanie wiele znieść uwierz mi. Do dziś w głowę zachodzę jak udało mi się przy pierwszej ciąży wypić kubek szpitalny pełen rycyny. Teraz na sama myśl cierpnie mi skóra, ale jak trzeba było dałam radę :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, jak trzeba to człowiek się mobilizuje:) Pozdrawiam!
Usuń