facebook

Kanał You Tube

środa, 10 grudnia 2014

Przyjęcie do szpitala – co trzeba wiedzieć



Jak wiecie niedawno byłam w szpitalu, gdzie otrzymałam sterydy na rozwój płuc moich Maluszków, o czym możecie przeczytać tutaj. Dziś chciałabym Wam opisać jak wygląda przyjęcie do szpitala i co trzeba ze sobą zabrać.
Przede wszystkim, co mnie chyba najbardziej zdziwiło, samo przyjęcie trwało blisko 30 minut. To dość długo. Ja przyjechałam do szpitala ze skierowaniem. Na początku rozpoczęła się standardowa procedura czyli wpisywanie danych do systemu komputerowego. Potem wywiad, a w nim pytania m.in. o:

  • przebyte choroby
  • uczulenia
  • przyjmowane leki
  • wadę wzroku
  • tatuaże
  • przyjmowane narkotyki
  • datę ostatniej wizyty u stomatologa
  • datę ostatniej wizyty u kosmetyczki
  • datę ostatniej wizyty u fryzjera.
Dostałam również do podpisu zgodę na przeprowadzenie transfuzji krwi, jeśli zaszłaby taka potrzeba.
Następnie zostałam poproszona do pomieszczenia obok, gdzie przebrałam się w ubranie szpitalne. Później zrobiono mi USG przepływów i badanie ginekologiczne. Po podpisaniu wszystkich dokumentów pani zaprowadziła mnie na oddział.
A oto lista rzeczy, które musicie zabrać ze sobą:

  • dowód osobisty
  • kartę ciąży
  • badania, w tym oryginały HBS, kiły, grupy krwi (UWAGA! Nie wystarczy, że wyniki są wpisane do karty ciąży; ja zabrałam wszystkie badanie i szukanie poszczególnych zajęło mi chwilę)
  • piżamę
  • szlafrok
  • klapki.

Wzięłam ze sobą jeszcze wodę mineralną, owoce, książkę, gazety, ładowarkę do telefonu oraz przybory toaletowe (w tym ręcznik). Niczego więcej nie potrzebowałam. O tym, co trzeba zabrać do szpitala jadąc na poród napiszę jak już będę po.

45 komentarzy:

  1. Świetny ten Twój blog i Twoje wpisy, napewno wielu kobietom rozwiewasza wiele watpliwości. Super

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się z poprzedniczką! Bardzo dużo dodajesz takich potrzebnych rzeczy których często się nie wie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo! Mam nadzieję, że kilku osobom się przyda:)

      Usuń
  3. Bardzo przydatny post, super że o tym pomyślałaś. Pozdrawiam cieplutko :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tego też nie wiedziałam, Twoje wpisy są dla mnie kopalnią wiedzy, która mam nadzieję, za jakiś czas mi się przyda :)

    OdpowiedzUsuń
  5. u mnie na położnictwie to nawet trzeba mieć swój papier toaletowy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W każdym szpitalu jest inaczej. W moim było całkiem przyzwoicie:)

      Usuń
  6. Z tym wywiadem różnie bywa, ale na szczęście poprzeczka idzie w górę i to dobrze, dla mam i ich maluszków. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powolutku wszystko się zmienia. Ale do naprawdę przyzwoitych standardów jeszcze nam daleko:)

      Usuń
  7. o kurcze, o fryzjera/dentyste i kosmetyczke nikt mnie nie pytal, za to zawód męża i mój:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mnie o zawód nie pytali:) Chyba każdy szpital ma swoje ankiety. Pozdrawiam!

      Usuń
  8. Hmm dziwne, że chcieli wyniki badań, u mnie przy trzech ani razu nie brali, a wizyt miałam sporo w ciąży.z każdym...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie w szpitalu podobno zawsze o nie proszą. A do porodu jeszcze dodatkowe trzeba przedstawić.

      Usuń
  9. mój maluszek też brał sterydy na płucka, za szybko chciał wychodzić na świat, pozdrawiamy! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Właśnie mam parę pytań co trzeba brać do szpitala na poród, więc będę czekać aż dokładnie napiszesz co zabrałaś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że taki wpis pojawi się już wkrótce:) Pozdrawiam!

      Usuń
  11. Pamiętam te niekończące się pytania o wszystko, dobrze że znałam wszystkie daty, bo mąż za nic nie mógł się tego doszukać w kalendarzu :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie ten czas strasznie się dłużył, ale widocznie takie mają procedury. Pozdrawiam!

      Usuń
  12. Najlepiej jak się wie, co trzeba zabrać.

    OdpowiedzUsuń
  13. Warto to wiedzieć. Pamiętam te pytania w szpitalu, nie da się wszytskiego zapamiętać, dlatego warto przygotować się wcześniej

    OdpowiedzUsuń
  14. No i jakie narkotyki przyjmowałaś, Zachcianko? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomo - żadnych. Ale dobrze, że o wszystko pytają. Pozdrawiam!

      Usuń
  15. Trzymam kciuki by rozwiązanie było szybkie. Czekam na wieści;)
    Wydaje mi się, że nie pytano mnie o te wszystkie kwestie, ale nie pamiętam już jakoś super dobrze:)

    OdpowiedzUsuń
  16. przydatne informacje, życzę zdrowia :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jakbym była w ciąży to prowadziłabym się z twoim blogiem ha ha. Jesteś genialna, i wszystko wiesz.

    OdpowiedzUsuń
  18. ojej dużo tych badań od Ciebie wymagali :/ a ja mam pytanie odnośnie karty ciąży - kto i kiedy ją zakłada? Byłam ostatnio u ginekologa, który potwierdził ciążę (7tydz.) i ku mojemu zdziwieniu nie założył mi karty ciąży. Zapytał tylko o to czy już podjęłam decyzję odnośnie tego kto będzie prowadził moją ciążę, powiedziałam, że jeszcze nie i odesłał mnie z kwitkiem - bez badań, bez skierowań - bez niczego :/ Dodam także, że była to wizyta na fundusz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi lekarz założył podczas drugiej wizyty. Podczas pierwszej potwierdził ciążę i dał mi całą listę badań do wykonania w I trymestrze. Ja byłam prywatnie i nie dostał żadnego skierowania. Za wszystkie badania musiałam płacić.
      Gratuluję ciąży i życzę dużo zdrówka.

      Usuń
  19. Super przydatny wpis dla kobiet w ciąży:))

    OdpowiedzUsuń
  20. Kosmetyczka, fryzjer? Wow! Nie wpadłabym na takie pytania ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Fajny wpis, wiele się można z niego dowiedzieć :)

    OdpowiedzUsuń
  22. W pierwszej ciąży nie zdążyłam się spakować - urodziłam miesiąc wcześniej....

    W drugiej zdążyłam, ale przyjechałam w ostatniej chwili, na izbie przyjęć odeszły mi wody i zaczęły się skurcze parte. Mąż ledwo zdążył dobiec na górę po załatwieniu dokumentacji na izbie przyjęć.

    Warto mieć wszystko spakowane, bo życie (i porody) naprawdę potrafią zaskoczyć...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Tobą:)
      Ja w obu ciążach spakowałam się dużo wcześniej. Tak na wszelki wypadek. Teraz torba stoi i czeka aż się zacznie:) Najbardziej boje się właśnie tego zaskoczenia.

      Usuń
    2. A kiedy teoretycznie ten wielki dzień? I powiedz jak się czujesz, bo przecież ciąża to trudny dla naszego organizmu stan....

      Usuń