Podczas ciąży
wielokrotnie słyszałam i czytałam o tym, że bliźniaki rozwijają się wolniej od
dzieci z ciąż pojedynczych. Przyznam szczerze, że trochę uległam tym sugestiom.
Nastawiłam się, że maluchy nie będą się rozwijać tak szybko, jak ich
rówieśnicy. Okazało się, że to nieprawda. Pierwsze zęby wyszły bliźniakom koło czwartego miesiąca. Wcześnie. Do
tego dzieci dość szybko zaczęły raczkować. Tak samo było z porozumiewaniem się.
Wołają mama i tata świadomie już od jakiegoś czasu (choć oczywiście tylko w
określonych sytuacjach). Kiedy syn w 9-tym miesiącu zrobił pierwszy samodzielny
krok byłam w szoku. Gdzie te opóźnienia, gdzie? Niedługo moje bliźniaki skończą
11 miesięcy. Syn robi kilkanaście kroków samodzielnie. Córka go goni. Kiedy
porównuję moje dzieci z dziećmi koleżanek i znajomych w tym samym wieku widzę,
że rozwijamy się bardzo szybko. Moje obawy okazały się zupełnie bezzasadne. Niepotrzebnie martwiłam się na zapas.
Nie zawsze
potwierdza się również to, że większe kłopoty zdrowotne i rozwojowe ma to z
bliźniąt, które urodziło się jako drugie. U nas syn, bo to on był drugi,
rozwija się nieco szybciej niż córka. Nie ma więc reguły.
Na koniec
krótka dygresja o tempie rozwoju bliźniaków. Niby wiadomo, że każde dziecko
rozwija się w swoim rytmie. Ale osobom z zewnątrz wydaje się to nie do
pomyślenia – przecież bliźniaki wszystko powinny robić dokładnie w tym samym
czasie. Córka dużo później od syna nauczyła się siadać. Wstawała już, a jeszcze
nie siadała. Jakie było moje zdziwienie, kiedy rodzina co rusz dopytywała czy córka już
siada, bo przecież powinna skoro syn siada. Ręce mi opadały. Na nic moje
tłumaczenie, że przecież każde dziecko rozwija się inaczej, że nie wszystkie
dzieci najpierw siadają, a potem stają. Przecież
skoro to bliźniaki to wszystko musi być tak samo. Nie jest tak i trzeba się do
tego przyzwyczaić. Tak samo jak do tego, że bliźniaki to dwoje dzieci, a nie
jeden twór:) I mogą mieć zupełnie inne charaktery, upodobania i potrzeby. Ale o
tym w innym poście.
Tak jak każdy dorosły jest inny, inaczej trawi, odbiera, reaguje na zmiany w pogodzie tak i dzieci bywają różne.
OdpowiedzUsuńLudziom najlepiej wierzyć w stereotypy i doszukiwać się jakiś ale....aby mieć na kogo zgonić. Mój syn był wcześniakiem, teściowa ubolewała bo będzie opóźniony....samodzielnie zaczął chodzić w wieku 11 mcy. Jednak to było mało, stwierdziła że będzie miał problemy z nauką była tego niemal pewna. Gdy chłopaka chciano przenieść o klasę wyżej bo się nudził w swojej klasie...to dopiero zamknęło jej usta.
Pozdrawiam i niech maluszki dalej się tak pięknie rozwijają :)
Pewnie że to mit. W rodzinie tez mamy bliźniaki i wcale nie odbiegają rozwojem co do innych swoich rówieśników. Nie przeszkadza im nawet to ze są wcześniakami
OdpowiedzUsuńistnieje wiele dziwnych opinii i teorii, które nie mają potwierdzienia w rzeczywistości
OdpowiedzUsuńale ludzie jakimś dziwnym trafem i tak rozpowszechniają je dalej
Pewnie, że to mit. Znam wiele rodzin z bliźniakami i rozwijają się normalnie jak inne dzieci :-)
OdpowiedzUsuńJa nawet nie znałam tego stwierdzenia. Pierwszy raz słyszę.
OdpowiedzUsuńech ta ciągła chęć porównywania innych czasami męczy:)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że kluczowe w tym wypadku jest to, że są to bliźnięta dwujajowe (wnoszę po odmiennych płciach). Więc tak na prawdę gdyby nie to, że urodzili się w jednym czasie, ich rozwój można tak porównywać, jak rozwój rodzeństwa. Na prawdę nie rozumiem, skąd niektórzy mają takie zabobonne przemyślenia :)
OdpowiedzUsuńDomowy sposób na wrastające paznokcie u stóp!
OdpowiedzUsuńZupełnie podobnie było w moim przypadku. Tylko, że ja słuchałam o tym, że wcześniaki rozwijają się powoli. Też obalam ten mit ;)
OdpowiedzUsuńJako bliźniaczki według innych też wszystko musimy robić w tym samym czasie, tak samo a jak jest inaczej to ogarnia ich zdziwienie :P
OdpowiedzUsuńU nas akurat tak jest, że ta druga urodzona ma problemy zdrowotne a pierwsza raczej żadnych.
Mamy w rodzinie kilka bliźniaków, ale nigdy nawet nie pomyślałabym, że wolniej rozwijają się od innych dzieci.
OdpowiedzUsuńRównież obalam ten mit
OdpowiedzUsuńRównież obalam ten mit
OdpowiedzUsuńMam w rodzinie 7-letnie bliźniaczki i też obalam mit :)
OdpowiedzUsuńJa myślę, że to bez różnicy, czy to jedynak, czy bliźniak, czy dziecko z sześcioraczków, każde rozwija się w swoim indywidualnym tempie i mnogość ciąży nie ma tu nic do rzeczy...
OdpowiedzUsuńBuziaki dla Was!
Pewnie, że mit ;) Znam kilka par bliźniaków i rozwijają się dobrze, w normie, że tak powiem ;)
OdpowiedzUsuńmoja siostra ma bliźniaki, dwóch chłopców. Różnią się wyglądem i całą resztą :) naprawdę :) Wcześnie zaczęli mówić (teraz mają 2,5 roku). Ale ten starszy był zawsze trochę z tyłu. Później zaczął siadać, przewracać się. Ale wcale nie odstają od innych dwulatków. Pozdrawiam :) Jestem pierwszy raz, zaintrygował mnie tytuł posta. Pewnie będę wpadać :)
OdpowiedzUsuń