Dziś
Tłusty Czwartek więc czas na pieczenie faworków. Mój przepis jest prosty,
ciasto zawsze wychodzi i wszystkim smakuje. Nie ma w nim spirytusu. Jeśli nie
jesteście w ciąży to oczywiście możecie go dodać. Doskonale sprawdzi się również 1 łyżka octu. Wtedy Wasze faworki będą bardziej kruche. Zatem do dzieła!
Składniki:
4
żółtka
2 ¼ szklanki
mąki
szczypta
soli
1
szklanka śmietany 18%
2 łyżki
cukru pudru do posypania
olej lub
smalec do smażenia
1.Do
miski wsypuję 2 szklanki mąki, dodaję żółtka, sól i śmietanę. Całość
chwilę mieszam i przekładam na wysypaną pozostałą mąka stolnicę.
2. Zagniatam ciasto.
2. Zagniatam ciasto.
3.Ciasto wałkuję cienko i kroję na prostokąty. Pośrodku każdego prostokąta robię nacięcie.
4.Cieńszy bok przekładam przez nacięcie.
5. Faworki smażę na rozgrzanym tłuszczu z obu stron.
6.Faworki
przekładam na papierowe ręczniki.
5.Upieczone
faworki posypuję cukrem pudrem.
Smacznego!
Na Tłusty Czwartek polecam również oponki. Przepis znajdziecie tutaj.
Uwielbiam faworki, bardziej nawet niż pączki :} Pycha !
OdpowiedzUsuńJa też wolę faworki! Pozdrawiam!
Usuńnawet w ciąży spirytus wyparuje w trakcie smażenia, tego bym się nie bała:)
OdpowiedzUsuńJa wolę nie ryzykować:) W ciąży nie dodawałam nawet odrobiny wina do sosów. Tak dla pewności. Pozdrawiam i życzę smacznego!
UsuńUwielbiam domowe faworki :) W tym roku jednak odpuszczam temat, bo panuje dieta przedślubna ;)
OdpowiedzUsuńRozumiem ten ból:) Też tak miałam:) Pozdrawiam i życzę wytrwałości.
UsuńUwielbiam faworki. Zwłaszcza mojej mamy. W tym roku nie zrobiła, mmm a zjadłabym :)
OdpowiedzUsuń_____________________
www.justynapolska.com
fashion & Beauty
Domowe faworki są najlepsze:) Pozdrawiam!
Usuńpychotka !
OdpowiedzUsuńOj tak:)
Usuńuwielbiam faworki i pączki. w poprzednich latach sama je smażyłam jednak teraz jestem na diecie i nie skuszę się raczej na nic słodkiego. postaram się przynajmniej...
OdpowiedzUsuńJa za pączkami nie przepadam, ale faworki uwielbiam:) Pozdrawiam!
UsuńJadłam dzisiaj faworki. Pyszne!
OdpowiedzUsuńTo prawda, faworki są pyszne! Pozdrawiam!
UsuńJeżeli jest to zwykły ocet tam też jest alkohol. Ale tak jak pisze Ola, każdy alkohol gdy później jest poddawany wysokiej temperaturze ulatnia się, a szczególnie takie ilości śladowe.
OdpowiedzUsuńSłuszna uwaga. Zaraz to zaznaczę w przepisie. Dzięki za czujność!
UsuńJa ostatnio ciągle robię racuchy nadziewane np.: serem czy dżemem :)
OdpowiedzUsuńRacuchy też są pyszne:)
UsuńRewelacyjnie wyszły, ja w tym roku musiałam się obejść bez faworków niestety ;)
OdpowiedzUsuńJa chętnie się podzielę moimi:)
UsuńUwielbiam faworki. Cudne ci wyszły :-)
OdpowiedzUsuńJa też jestem wielką fanką:) Pozdrawiam!
UsuńBardzo je lubię, ale dawno nie jadłam, pyszny smak tradycji:)
OdpowiedzUsuńOj tak:)
UsuńMam ogromną ochotę na faworki!! :D
OdpowiedzUsuńSą pyszne:)
UsuńUwielbiam z dużą ilością cukru pudru.
OdpowiedzUsuńCukier puder musi być:)
UsuńMimo, że od tłustego czwartku minęło już sporo czasu ja z chęcią zrobię takie faworki przy najbliższej okazji, bo jestem absolutną faworkową fanką. Przepis super, jak najbardziej na plus. Zachęcił i mnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka od starej blogowej znajomej. Ciekawe czy mnie jeszcze pamiętasz? Wróciłam do blogowania i do odwiedzania moich ukochanych blogów. Miło mi było Cię odwiedzić. Buziaki :* Megly.
Super, że wróciłaś. Już do Ciebie zaglądam:)
UsuńA gdzie nasze Zachcianki się zapodziały????
OdpowiedzUsuńJestem:) Chwilę mnie nie było... Miło, że ktoś o mnie pamięta:)
Usuńuwielbiam faworki :)
OdpowiedzUsuń59 yrs old Software Consultant Doretta Tomeo, hailing from Windsor enjoys watching movies like Galician Caress (Of Clay) and Coloring. Took a trip to Redwood National and State Parks and drives a GTO. sprawdz tych gosci
OdpowiedzUsuń